Parafialne zakończenie roku szkolnego

960 720 Parafia Ewangelicko-Augsburska w Poznaniu

16 czerwca przeżywaliśmy w naszej parafii nabożeństwo rodzinne z okazji zakończenia roku szkolnego. Było ono zwieńczeniem całorocznej nauki i zabawy, wspólnych chwil spędzanych na lekcjach religii, szkółkach niedzielnych i innych wydarzeniach organizowanych dla dzieci i młodzieży. Wyjątkowy charakter tego nabożeństwa podkreślała inna niż zazwyczaj, młodzieżowa liturgia. W śpiewie towarzyszyły nam tym razem nie organy a pianino. Do czytania tekstów biblijnych zaproszeni zostali rodzice, w liturgii czynnie uczestniczyły także dzieci i ciocie ze szkółki niedzielnej. Kazanie wygłoszone przez ks. Marcina Liberackiego miało specjalną, skierowaną do dzieci, formę. A gdy przejęte dzieci stanęły na środku, by powiedzieć przygotowane na szkółkach niedzielnych wierszyki, nikt już chyba nie miał wątpliwości, że właśnie zaczyna się lato. Naszym Maluchom towarzyszyły przeróżne wakacyjne rekwizyty: koła do pływania, wiosło, okulary do nurkowania, wędka, siatka na motyle, wiaderka do zabawy w piasku… Pora ruszać w drogę, bo morze, góry, las i rzeka, wszystko to już na nas czeka.

Czego jeszcze nie mogło zabraknąć w naszym nabożeństwie? Skoro nabożeństwo z okazji zakończenia roku szkolnego, to jego nieodzownym elementem było oczywiście rozdanie świadectw z religii i dyplomów z podziękowaniem za udział w szkółkach niedzielnych.

W trakcie naszego nabożeństwa był także pewien szczególny moment – pożegnanie pastorostwa Liberackich, jako że ks. Marcin Liberacki po dwóch latach służby w naszej parafii powołany został na stanowisko proboszcza administratora parafii w Wołczynie.

Po nabożeństwie natomiast przyszła pora na piknik w ogrodzie parafialnym. Ogród wypełnił się gwarem i śmiechem. I smakowitymi zapachami. Był czas na wspólne biesiadowanie i rozmowy, na konkurencje i zabawy. Szczególnie na dzieci czekało wiele atrakcji. Hitem okazało się przeciąganie liny, malowanie twarzy, baloniarz. Kolejka ustawiała się po lody. Chętnie gasiliśmy pragnienie domową lemoniadą… Szczególne podziękowania należą się tym, którzy swoim zaangażowaniem sprawili, że piknikowi udało się nadać taką formę, jaką miał w tym roku. A nam wszystkim nawzajem podziękowania za wspólnie spędzony niedzielny czas.

Elżbieta Jen

  • 0