Piękna zima przywitała nas w tym roku w Pisku na Zaolziu, gdzie już po raz drugi odbyło się rodzinne  zimowisko zorganizowane przez naszą parafię. Ciekawym przeżyciem było uczestnictwo w niedzielnym nabożeństwie, które poprzedzone zostało kontrolą osobistą i prześwietleniem bagażu. Wszystko za sprawą miejsca, czyli małej kapliczki mieszczącej się na terenie Rezydencji Prezydenta w Wiśle Czarnym. Później pojechaliśmy na krótki spacer nad zaporę w Czarnym. Od poniedziałku zaczęła się „ciężka praca” nauki i szlifowania jazdy na nartach i snowboardach. Efekt jest taki, że praktycznie 99 procent naszej grupy szusuje po śniegu.

Wyjazdy zimowe koncentrują się nie tylko na zabawie. Tworząc społeczność, chcemy budować relacje ze sobą, ale i z Bogiem. Każdemu posiłkowi towarzyszyła modlitwa i piosenki, których repertuar uległ poszerzeniu w porównaniu z rokiem ubiegłym. W środowy wieczór gościem specjalnym był ks. Marek Uglorz. W swoim ciekawym wykładzie przedstawił nam życie Jezusa-Boga, ale i człowieka,  którego „da się” i trzeba naśladować. Dzieci z kolei, poznawały w kolejne wieczory historię Tifani. Dziewczynki z Haiti, która wyrastała w kręgu religii Woodo, ale po wielu perypetiach i dzięki świadectwu misjonarzy stała się chrześcijanką.

Był też czas na kulig saniami i kiełbaski z ogniska. Fakt, że czuliśmy się w Pisku tak dobrze, zawdzięczamy również p. Joli Janik-kierowniczce ośrodka, która czuwała nad naszym pobytem. Teraz pozostaje nam tylko cierpliwie czekać następne dwanaście miesięcy…

A.B.B